Wyślij wiadomość
Skontaktuj się z nami
LEO

Numer telefonu : 13486085502

„Freeze Time”: jak długo mogą wytrzymać łańcuchy dostaw centrów danych?

December 30, 2020

Według ekspertów typowe centrum danych może utrzymać się i osiągnąć cele dotyczące poziomu usług bez regularnej konserwacji przez jeden miesiąc, a może nawet dwa.Chociaż pierwsze sygnały ostrzegawcze o zbliżającej się pandemii koronawirusa pojawiły się na początku stycznia, w Ameryce Północnej i Europie koronawirus był wydarzeniem nie dłużej niż dwa miesiące.Jak dotąd wydaje się, że operatorzy centrów danych na całym świecie odpowiednio zareagowali na to wyzwanie: dostosowując zmiany, minimalizując przekazywanie i kontakty międzyludzkie, podejmując środki ostrożności w celu czyszczenia i sterylizacji obiektów oraz przestawiając się na harmonogramy konserwacji wyłącznie niezbędne.

Centra danych, jak każda inna złożona infrastruktura, są zależne od silnych łańcuchów dostaw.Awarie sprzętu - nieuniknione nawet w normalnych czasach - są tolerowane dzięki planowanej redundancji i zarządzaniu łańcuchem dostaw między osobami.

Nowy koronawirus już negatywnie wpłynął na łańcuchy dostaw, wstrzymując produkcję w Azji oraz montaż i dystrybucję na całym świecie.Na przykład Clint, jeden z głównych światowych producentów agregatów wody lodowej i komponentów HVAC,produkuje większość jego składników w zakładach na terenie całych Włoch.

Operatorzy centrów danych nie odczuli jeszcze skutków szerszego szoku pandemicznego podażowego.(Tymczasem niektórzy z ich największych użytkowników majązgłoszone znacznie wydłużył się czas realizacji sprzętu komputerowego, którym wypełniają centra danych). Gdyby świat wkrótce wyłonił się ze stanu ekonomicznej blokady, można sobie wyobrazić, że dostawcy byliby w stanie zwiększyć produkcję na czas, aby zaradzić szokom popytowym, które mają nastąpić wstrząs podażowy na taką skalę.

Chociaż w maju mogliśmy zobaczyć kilka mniejszych stanów USA, które w pewnym stopniu zostały ponownie otwarte, obecnie eksperci projektże inni nie będą mogli zrobić tego samego do końca czerwca lub lipca.Ale nawet ten słupek bramki może się zmienić.Nadal nie jest jasne, czy testy pod kątem wirusa i przeciwciał można skalować do odpowiedniego poziomu (jeden z kluczowych warunków wstępnych do ponownego otwarcia).Wydaje się, że szczepionka ma ponad rok.Tymczasem liczba potwierdzonych przypadków COVID-19 w USAwciąż rośnie.

Sześć miesięcy

Czy centra danych mogą wytrzymać, dopóki testy na koronawirusa nie staną się powszechne?

Nawet najbardziej niechętne do ryzyka branże biznesowe (przynajmniej jeśli chodzi o ich infrastrukturę), takie jak usługi finansowe, zleciły outsourcing centrów danych, przechodząc od wysoce odpornej na błędy, solidnej infrastruktury do „niższego poziomu redundancji w zakresie platformy - powiedział nam Ed Ansett, prezes firmy konsultingowej ds. Inżynierii centrów danych i3 Solutions.

„Co jest w porządku, pod warunkiem, że po pierwsze masz ludzi z umiejętnościami obsługi systemu - i pojawia się tutaj duże pytanie dotyczące wpływu, jaki będzie miał wirus - i po drugie, dostępność zapasowego części do naprawy, gdy coś pójdzie źle ”.

Wszystko zależy od tego, jak długo potrwa pandemia.Powiedział, że sześciomiesięczny okres może być trwały i możliwy do odzyskania.Branża mogłaby znaleźć odporność, której potrzebowałaby, aby się odbić.Ale jeśli miałoby trwać znacznie dłużej, „zobaczymy koszmary” - powiedział Ansett.„Ze względu na wysoce współzależną naturę sieci i niezamierzone konsekwencje po prostu nie wiemy, jakie one będą”.

Operatorzy centrów danych, zwłaszcza usługodawcy komercyjni, prowadzą zapasy części zamiennych.Pytanie brzmi, czy będą w stanie uzupełnić te zapasy, gdy staną się niskie.

„Oczywiście zawsze mamy na miejscu krytyczne części zamienne” - powiedział Bob Woolley, starszy wiceprezes ds. Operacyjnych w NTT Global Data Centers.„Próbowaliśmy zaopatrzyć się w kilka dodatkowych produktów, ale tylko tyle możesz zrobić w krótkim czasie”.

NTT, podobnie jak inni operatorzy centrów danych, zazwyczaj ma pod ręką zapasy w każdym obiekcie, aby pracownicy mogli się schronić na miejscu, ale dotyczy to krótkoterminowych sytuacji kryzysowych, takich jak huragany i trzęsienia ziemi, powiedział DCK Woolley.W dłuższej perspektywie menedżerowie centrów danych koncentrują się na sześciomiesięcznym przedziale czasowym (który, stosowany od lutego, skutkowałby datą progową w lipcu lub na początku sierpnia).

Są przyzwyczajeni do zawieszania konserwacji na jeden miesiąc, może dwa, w tym w odpowiedzi na wyraźne prośby klientów o odroczenie.Ale po sześciu miesiącach poziom ryzyka zaczyna być mierzalny przez kredytodawców, ubezpieczycieli i inne instytucje, które je ubezpieczają.Wkrótce poziom ryzyka może stać się niedopuszczalny.

„Mamy luksus posiadania inżynierów ds. Niezawodności, którzy pracują w NTT i mamy ich przeprowadzających oceny ryzyka związane z odroczeniem konserwacji, dzięki czemu nieustannie oceniamy poziom ryzyka” - powiedział Woolley.„Jednocześnie nieustannie zmieniamy nasz harmonogram konserwacji, oczekując, że wznowimy działalność za miesiąc lub dwa miesiące”.

Ostrzegł jednak, że ta równowaga nie będzie trwała dłużej niż sześć miesięcy, w którym to momencie wznowienie normalnej działalności stanie się trudne.Gdyby sześciomiesięczny zastój konserwacyjny został zniesiony, zespoły inżynierów nadrabiające zaległości w celu przywrócenia nominalnego poziomu usług znacznie nadwyręży łańcuch dostaw.Zespoły miałyby zaległości nawet pięciokrotnie większe niż normalnie.NTT chciałoby części zamiennych - za wszelką cenę - podobnie jak wszyscy inni.Wzrost popytu jeszcze bardziej cofnąłby harmonogramy konserwacji.

Nie wszyscy operatorzy przeszli na skrócony harmonogram konserwacji.Na przykład CoreSite, jeden z największych dostawców centrów danych w USA, trzymał się swojego regularnego harmonogramu, powiedział DCK Anthony Hatzenbuehler, starszy wiceprezes ds. Operacji centrów danych w CoreSite.

„Zmniejszyliśmy liczbę personelu, który faktycznie trafia do centrum danych, podobnie jak wielu naszych kolegów w branży, ale nadal utrzymujemy nasz program konserwacji” - powiedział.„Oczywiście poprosiliśmy dostawców, aby współpracowali z nami nad protokołem, który musi się pojawić, dystansem społecznym i tak dalej”.

CoreSite utrzymuje wystarczającą ilość paliwa do generatora na miejscu w swoich zakładach przez z góry określony czas, ale nie zarządza zapasami części zamiennych w oparciu o ramy czasowe, wyjaśnił Hatzenbuehler.Dodał, że części zapasowe przechowywane na miejscu obejmują zasilacze UPS i części generatorów, ale największe zapasy to zazwyczaj elementy mechaniczne.

Hatzenbuehler powiedział, że dostawcy CoreSite, z którymi rozmawiał, nie podali firmie powodu do obaw o dostępność części zamiennych w przyszłości.Powiedział, że niektórzy dostawcy są wdzięczni firmie CoreSite za dotrzymywanie regularnego harmonogramu konserwacji.To o jednego klienta mniej, którego będą musieli dodać do swoich zaległości, gdy pojawi się spodziewany przypływ operatorów centrów danych ze stłumionym zapotrzebowaniem na konserwację.

Schneider Electric i Vertiv, dwaj najwięksi na świecie dostawcy wyposażenia infrastruktury zasilania i chłodzenia centrów danych, odmówili komentarza w tej sprawie.

Od pandemii do endemii

Chris Brown, dyrektor ds. Technicznych w Uptime Institute, który badał swoją sieć operatorów centrów danych, powiedział, że kolejnym potencjalnym rezultatem prowadzenia centrów danych w taki sposób, w jaki są one obecnie prowadzone przez dłuższy czas, mogą być nowe nawyki instytucjonalne.

„Jeśli nadal mamy do czynienia z tym - nie daj Boże - w lutym 2021 r., Kiedy wciąż czekamy na opracowanie szczepionki, może to stać się nową normą, ponieważ ludzie nie lubią zmian” - powiedział Brown w rozmowie z DCK.

Brown wierzy, że ludzie z każdej branży będą opierać się zmianom dłużej niż przez chwilę.Po zniesieniu tymczasowych protokołów standardy i praktyki zwykle wracają do starych, znanych wzorców.Ale w pewnym momencie, przy braku „całkowicie wyraźnego” sygnału, te tymczasowe wzorce stają się „nową normą”.Rzeczywiście, warunki, które historycznie uważano za niedopuszczalne, stałyby się przynajmniej znajome, jeśli nie całkiem wygodne.Zachowania początkowo zarezerwowane dla pandemii, jak na ironię, stały się endemiczne.

Przykład: niektórzy klienci Uptime zdecydowali się na obsadzenie swoich obiektów mniejszą, większą liczbą młodszych pracowników, nosząc kamery do kasków, które łączą ich z wyższymi pracownikami poza siedzibą.Seniorzy mogą następnie przeprowadzić juniorów przez procedury napraw i konserwacji, w których inaczej nie byliby biegli.

Ta praktyka może być kontynuowana po zakończeniu kryzysu, „jeśli pozostaniemy w tym trybie tak długo, ponieważ będziesz miał jakąś historię utworów” - powiedział Brown.Im szybciej operatorzy wyjdą z obecnego trybu, tym mniejsze prawdopodobieństwo, że pandemia doprowadzi do „istotnych, długoterminowych zmian w zachowaniu.Ludzie będą sobie wmawiać: „Mieliśmy szczęście i przetrwaliśmy pięć miesięcy”.Jeśli zrobisz to 12, 14 miesięcy, będziesz mieć więcej historii utworów, aby czuć się komfortowo ”.

Danny Lane, starszy wiceprezes Digital Realty ds. Operacji globalnych, powiedział, że jego zespół aktywnie poszukuje sposobów na wdrożenie automatyzacji, a nawet sztucznej inteligencji do wykonywania pracy, którą obecnie wykonują ludzie.„Prowadzimy aktywne programy badawczo-rozwojowe oceniające możliwości sztucznej inteligencji i uczenia maszynowego w celu usprawnienia strumieni pracy inżynierskiej i wyposażenia naszych ekspertów technicznych w ulepszoną analizę danych, skupiając się na inteligentniejszej, a nie odchudzonej pracy” - powiedział DCK.

Takie adaptacje, zakładając, że zostaną odkryte, najprawdopodobniej staną się trwałe.Jednak zastąpienie zatrudnionych inżynierów mechaników młodszym personelem wyposażonym w krzywki kasku nie będzie rozwiązaniem, powiedział nam Lane.

Granice odporności

W każdej gospodarce fundamentalne zmiany w zachowaniu konsumentów zmieniają, jeśli nie przerabiają, łańcuchy dostaw.Jeśli operatorzy centrów danych w końcu zaakceptują podejście awaryjne jako nową normę - a Brown z firmy Uptime powiedział, że niektórzy z nich mogliby to zrobić już w lipcu - utorowałoby to drogę do znacznie bardziej konserwatywnego wzorca konsumpcji, z wydłużeniem cyklu życia komponentów i urządzeń oraz placówki uczące się robić więcej za mniej.Dłuższe cykle życia mogą prowadzić do spowolnienia innowacji.Inwestycje kapitałowe w nowe i zastępcze obiekty, które są mniej niż krytyczne, byłyby odkładane na czas nieokreślony.

Jeśli istnieje coś takiego jak konsensus w kontekście analizy pandemii, sytuacja wygląda tak: Centra danych już dostosowały się do swoich polityk zarządzania łańcuchem dostaw, które powinny umożliwić im utrzymanie rozsądnej funkcjonalności do maja.W lipcu, a może już w czerwcu, zakłady mogą nie być w stanie utrzymać zwolnień, których potrzebowałyby w przypadku przestojów lub awarii sprzętu.We wrześniu takie awarie mogą zacząć się pojawiać, a poziom usług może zacząć spadać.

„Jedną z rzeczy, które nadejdą, biorąc pod uwagę wystarczająco dużo czasu, jest wyższy wskaźnik awarii” - zauważył Ansett z i3.„Przyczyną wielu z tych awarii nie będzie tylko brak części - w rzeczywistości może się to okazać najmniejszym z naszych problemów.Nie zdziwiłbym się, gdyby okazało się, że wiele systemów zawiodło, ponieważ nie zostały odpowiednio przetestowane i uruchomione lub że nie zostały właściwie zaprojektowane.Brzmię jak prorok zagłady, ale znajduję się na tej drodze.A to są konsekwencje ”.